środa, 7 października 2015

Brwi, czyli INGLOT Brow Shaping Pencil/Crayon a Sourcils vs REVOLUTION Focus & Fix Eyebrow Shaping Kit

Witajcie Kochani,

Chciałabym się z Wami podzielić recenzją dwóch produktów, a mianowicie INGLOT Brow Shaping Pencil/Crayon a Sourcils vs REVOLUTION Focus & Fix Eyebrow Shaping Kit.

Rys.1  Inglot VS Revolution.



Zacznę może od tego, iż moje brwi nie są zbyt wymagające, gdyż matka natura obdarzyła mnie dosyć łatwymi do ułożenia i ciemnymi brwiami. Nie muszę przy nich długo siedzieć, a moja regulacja ogranicza się do wyrwania dosłownie kilku włosków. 



Rys.2 Moje brwi bez żadnego produktu.


Jednakże, któregoś pięknego dnia (zaznaczam, że było to niecałe 1,5 roku temu), będąc w odwiedzinach u koleżanki w Warszawie, zamarzyła mi się zmiana. Doszłam do wniosku, że najwyższa pora jakoś odświeżyć swój look twarzy i makijaż, który ograniczał się do kreski eyelinerem oraz pomalowanie rzęs tuszem. Będąc w Złotych Tarasach weszłyśmy więc do INGLOTa, wiedziałam czego chce ponieważ oglądając mnóstwo filmików na YouTubie zdecydowana byłam po prostu na zwykły cień. Czy na 100% byłam taka pewna tego? Chyba nie, skoro wystarczyło by przemiła ekspedientka patrząc na mnie, powiedziała że mam ładne i ciemne brwi i mówiąc że posiadają taką nowość jak ołówek modelujący do brwi, usiadłam na krześle, które mi wskazała i zaczęła sprawdzać, który kolor byłby najodpowiedniejszy dla mnie. Wyszłam ze sklepu z Brow Shaping Pencil, który miał 1,4 g w odcieniu 62 i kosztował mnie wtedy, o ile dobrze pamiętam w granicach 23-25 zł (wysuwany woskowy ołówek, który posiada również konturówkę, jednakże nie używałam jej). 

Rys.3 Ołówek modelujący do brwi [fotografia ze strony Inglota].

Zaczęłam nim miziać swoje brwi, może nie codziennie, ale na jakieś wyjścia.. Czy była wydajna? Wcześniej wydawało mi się że i owszem. Od czasu do czasu moje brwi były mocniej podkreślone i miałam ją z 6 miesięcy. Jednakże do efektu bardziej podkreślonych brwi coraz bardziej byłam przekonana i coraz bardziej mi się on podobał. Tym bardziej, że kredka nie malowała skóry tylko włoski, nie był to taki sztuczny efekt lecz bardzo naturalny. Gdy skończyła mi się kredka poleciałam w podskokach do Inglota w mieście, w którym studiowałam. Kupiłam ponownie ten sam produkt, lecz tym razem za 27 zł. Malując się codziennie wystarczył mi niestety tylko na 2-3 miesiące. Nie kupiłam znowu tego produktu, gdyż na urodziny od siostry dostałam brązowy cień (firmy nie pamiętam), który był alternatywą i chciałam przede wszystkim również go przetestować, gdyż nie miałam wcześniej zbyt dużo wspólnego z podkreślaniem brwi. Niestety nie sprawdzał on się zbyt rewelacyjnie i sprawdzając stronę Inglota wiedziałam że będę musiała się wybrać do Galerii i zafundować sobie ten ołówek tym razem za 29zł

Jednakże, będąc u koleżanki podpatrzyłam u niej dosyć ciekawy Kit i był to REVOLUTION Focus & Fix Eyebrow Shaping Kit. Pomalowałam się nim i efekt mnie zachwycił, zapytałam gdzie go kupiła i za ile. Ku mojemu zdziwieniu powiedziała, że niedaleko w drogerii i zapłaciła za niego UWAGA jedynie 13 zł. Podjarana poleciałam szybko i go sobie kupiłam. Mam go od maja a zużycie jest minimalne, moje brwi są super podkreślone i dodatkowo utrwalone, ponieważ w secie tym oprócz 3 cieni, znajduje się również wosk. Ja mam ten Kit w odcieniu Medium Dark, produkt ma 5,8 g, a dodatkowo dostajemy pęsetę i pędzelek. Pęsety nie używam, ponieważ jest mała a mam swoją dobrze sprawdzoną, natomiast pędzelek muszę przyznać, że sprawuje się bardzo dobrze. Cienie zanim zaaplikuje na brew mieszam ze sobą na pędzelku (te dwa ciemniejsze). Pracuje się z nimi bardzo przyjemnie, a o nadmiar produktu nie trzeba się martwić, gdyż z łatwością można go wyczesać, należy jednak pamiętać by wyczesać je zanim nałożymy wosk!


Rys.4 W środku 3 cienie, wosk + pęseta i pędzelek.



Rys.5 Odcień Medium Dark.


Rys.6 Po lewej kredka Inglot, po prawej cienie Revolution.


Rys.7 Obie brwi pomalowane cieniami Revolution i ogarnięte woskiem.


Pozdrawiam Was serdecznie, Anna.



2 komentarze: