Facial cleansing pad, czyli szczoteczka oczyszczająca twarz.

Witajcie Kochani,

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją facial cleansing pad, czyli szczoteczki oczyszczającej twarz z Primarka.

Rys.1 Facial cleansing pad.

Zacznę może od tego, że przeglądając różne filmiki na Youtubie i oglądając te wszystkie filmy typu 'my morning/night routine' wpadła mi w oko szczoteczka oczyszczająca twarz z Primarka. Dzięki uprzejmości koleżanki, która była w Anglii (za co bardzo dziękuję) stałam się szczęśliwą posiadaczką tego różowego cuda. Dlaczego cuda? Otóż zaraz do tego przejdę. Najpierw kilka detali.

Cała powierzchnia, którą czyścimy twarz jest w kształcie większej 'łezki'.

Rys.2 Powierzchnia czyszcząca twarz.

Moja skóra jest bardzo delikatna i skłonna do zaczerwień przez byle drobnostkę. Jednakże ząbki tej szczoteczki są krótkie, bardzo elastyczne, nie drażnią buzi, robią delikatny masaż twarzy, dobrze oczyszczają 'gołą' cerę oraz twarz z make-up'u (oczywiście używając żelu, a nie samej wody! :)).

Rys.3 Ząbki.

Do tego jest bardzo poręczna, posiada otwór na palec, umożliwiający łatwe użytkowanie. Nie ma możliwości, aby przy oczyszczaniu wyślizgnęła nam się z dłoni.

Rys.4 Widok z boku.

Większych problemów z niedoskonałościami nigdy nie miałam, pojawiały mi się one od 'święta', lecz od czasu jej używania żadnych 'intruzów' nie posiadam.

Podsumowując, jest to szczoteczka godna polecenia, ponieważ przede wszystkim dobrze oczyszcza twarz (odkąd jej używam moja cera jest świeższa i o wiele bardziej promienna).  Cena też zachęca do zakupu, dlatego jeśli będziecie mieli okazję ją kupić, nie zastanawiajcie się zbyt długo.

Moja ocena to 5/5!

Pozdrawiam Was serdecznie, Anna.